Internetowy Katalog Motoryzacyjny, od: 2003-02-13, nakład: nieograniczony, cena: 0 czegokolwiek
IKM.wz.cz
Start Artykuły Galeria Informacje Części Literatura   
Ładowanie wyszukiwarki google...


Fotki:
Silnik Wankla

Silnik Wankla

Silnik Wankla

Autor: Mgr inż. Andrzej Moldenhawer <> Źródło: Młody Technik 4/1971 <http://www.mt.com.pl> SILNIK WANKLA Silniki Wankla przeszły już wszystkie stadia wielkiego wynalazku, a wiec badanie, długotrwałe próby, próbne serie. Po 13 latach opracowywania pomysłu Feliks Wankel, niemiecki mechanik bez wyższego wykształcenia, może być równie dumny ze swego dzieła, jak inny mechanik, Ferdynand Porsche, który także nie mając wykształcenia inżynierskiego stworzył Volkswagena. Obaj zresztą uzyskali doktoraty honoris causa. Warto przy tym wspomnieć, że wielcy mechanicy i organizatorzy przemysłu z poprzedniego pokolenia byli też często samoukami (Ford, Royce, Wright'owie). Wszystkich cechowała wytrwała, solidna praca i olbrzymi upór. Silnik Wankla badany był z politechnikach i instytutach naukowych, a optimum jego kształtu ustaliły już maszyny matematyczne. Obecnie produkowany jest on przez wiele światowej sławy firm samochodowych. Dla celów lotniczych licencję zakupił amerykański koncern Curtis Wrig ht. Zresztą licencji takich, oznaczających już produkcję, sprzedała firma NSU aż 17. Firma ta, która silnik wylansowała, wydała na cele jego rozwoju ponad 20 mln dolarów. Taka jest cena wprowadzenia na rynek konkurencyjnego silnika, mającego w porównaniu do silników tłokowych kilka istotnych zalet. Są nimi blisko dwukrotnie mniejsze rozmiary i ciężar oraz znacznie bardziej równomierna praca. Podstawowym problemem konstrukcyjnym, który pokonać musiał Wanket, było uszczelnienie wirującego tłoka. W tej zresztą dziedzinie był on najwyższej klasy specjalistą, ponieważ przez wiele lat zajmował się uszczelnianiem różnych maszyn i dokonał wielu wynalazków. Na okładce pokazujemy przekrój silnika Wankla zastosowanego w samochodzie NSU-Ro80. Silnik ma dwa tłoki w kształcie trójkąta (1) wirującego wewnątrz cylindra (3), którego obrys przypomina dwa półcylindry połączone odcinkiem prostym. W czasie jednego obrotu w poszczególnych komorach pomiędzy tłokiem a cylindrem występują jednocześnie te same cykle jak w tłokowym silniku czterosuwowym: praca, wydech, ssanie i sprężanie. Dwa krążące tłoki odpowiadają więc pod względem ilości cykli 6 cylindrom. Jak już wspomniałem, głównym zagadnieniem konstrukcyjnym tego silnika jest uszczelnienie wirującego tłoka. Na ścianach bocznych zastosowano tutaj podwójne uszczelki, natomiast na trzech wierzchołkach trójkąta znajdują się uszczelki pojedyncze, w postaci płytek dociskanych do bieżni. Dzięki zawieszeniu tłoka na wewnętrznym jego zazębieniu, opierającym się na wale (2), sam tłok nie dotyka nigdy do bieżni, a jedynie uszczelka dociskana jest siłą odśrodkową do bieżni cylindra. To rozwiązanie zadecydowało właśnie o trwałości tego silnika równej trwałości silników tłokowych. Narażone na ścieranie uszczelki wykonane są ze specjalnego żeliwa, a gładź cylindra również jest dodatkowo utwardzona. Gdyby tłoki nie były zawieszone na zazębieniu wału, praca tego typu silnika byłaby w ogóle niemożliwa, ponieważ ogromna siła odśrodkowa występująca przy większych obrotach, nie pozwoliłaby na rozkręcenie się układu wirującego. Silnik jest chłodzony wodą, która przepływa przez komory (4) w korpusie, a następnie do chłodnicy (niewidocznej na rysunku), skąd tłoczona jest pompą wodną (5) z powrotem do komór. W przedniej części wału znajduje się koło zębate, z którego odbierany jest napęd na pompę olejową (7), aparat zapłonowy (8) oraz koło pasowe z przeciwwagą (dla wyważania tłoków). Koło pasowe napędza z kolei wentylator (9) połączony wspólnym wałkiem z pompą wodną. W tylnej części silnika znajduje się przetwornica momentu obrotowego (11) typu hydraulicznego, umożliwiająca ciągłą regulację zmiany przełożenia między silnikiem a szczątkową skrzynią biegów składającą się z biegu wstecznego i biegu do przodu. To skomplikowane urządzenie, które opisywaliśmy już w „M.T.", działa na zasadzie zmiany ilości cieczy pomiędzy wirującymi czaszami, a co za tym idzie, pozwala na kontrolowany poślizg, a więc określone przełożenie. Na zakończeniu wału znajduje się koło zębate napędzane w czasie rozruchu przez „klasyczny" rozrusznik samochodowy (10). W dobie intensywnych poszukiwań idealnego źródła napędu dla samochodów osobowych i małych samolotów, a również motorówek, których po świecie krąży już wiele milionów, silnik Wankla stanowić może jedynie ogniwo przejściowe. Nie rozwiąże on bowiem zasadnicznego problemu wszystkich silników spalinowych: zjadania tlenu i wytwarzania trujących spalin. Niewątpliwie jed nak umożliwi zmniejszenie wymia rów samochodu i jego cichszą i spokojniejszą jazdę. Mgr inż. Andrzej Moldenhawer

Strona stworzona przez jaro (http://jaro.wz.cz). Użyte wtyczki: fancybox, tablesorter porawiony przez Bill Beckelman.
Administrator: JjF. stat4u
Szczególne podziękowania dla magazynu "Młody Technik" (http://www.mt.com.pl) za udostępnienie ogromnej ilości materiałów.