Internetowy Katalog Motoryzacyjny, od: 2003-02-13, nakład: nieograniczony, cena: 0 czegokolwiek
IKM.wz.cz
Start Artykuły Galeria Informacje Części Literatura   
Ładowanie wyszukiwarki google...


Fotki:
Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Druga młodość dużego motocykla

Autor: Jerzy Borkowski <> Źródło: Młody Technik 5/1983 <http://www.mt.com.pl> Jeśli któregoś z nastoletnich Czytelników „Młodego Technika" zapytalibyśmy o nazwy najlepszych na świecie motocykli, na pewno wymieniłby jednym tchem Yamahy, Hondy lub Harleye. Gdybyśmy jednak starali dowiedzieć się, które z całej gamy jednośladów najbardziej się nam podobają, padłaby zapewne odpowiedź: „No, tego... te największe i najszybsze!" Naszą dociekliwość moglibyśmy posunąć jeszcze dalej pytając: A co decyduje o nowoczesności tych największych motocykli? Czym istotnym różnią się one od swych „przodków" z lat czterdziestych i pięćdziesiątych? Podejrzewamy, że tylko wąska grupa Czytelników „MT" potrafiłaby scharakteryzować istotę postępu technicznego, widocznego w konstrukcjach współczesnych motocykli, głównie dużych, tzn. takich, których pojemność silnika przekracza 500 ccm. Właśnie ta klasa motocykli odznacza się największą ilością innowacji - wymagała ich bowiem zarówno część napędowa, jak i część jezdna ciężkiego, trudnego w obsłudze pojazdu. Nietrudno zgadnąć, że głównym powodem postępu był, cieszący się wielką popularnością, sport samochodowy i motocyklowy. Aby wygrywać z czasem i pokonywać trudne trasy pojazdy musiały być coraz doskonalsze. Trzeba jednak przyznać, że konstrukcje samochodowe rozwijały się prężniej i że twórcy motocykli wzorowali się często właśnie na nich. O ewolucji pojazdów decydowały i decydują nadal samochody, gdyż one właśnie, ze względu na większy stopień skomplikowania, stawiają inżynierom wyższe wymagania. Posłużmy się przykładem hamulców. Na ich konstrukcję wpływa zarówno prędkość, z jaką pojazd się porusza, jego masa jak umiejscowienie hamulców. Oczywiste jest, że więcej problemów do rozwiązania jest w przypadku samochodu, który ma masę o wiele większą niż motocykl oraz 4, a nie 2 koła i do tego znacznie od siebie oddalone. Nic więc dziwnego, że konstruktorzy muszą poświęcić więcej uwagi hamulcom samochodowym niż motocyklowym. Wśród motocykli wyróżnić można jednak takie, które zdecydowanie pociągają inne ku nowoczesności. Nietrudno zgadnąć, że są to motocykle duże- giganty i „superrakiety" na dwóch kołach - marzenie wielu motocyklistów. I właśnie w klasie motocykli z silnikami o pojemności skokowej powyżej 500 cm3 zauważyć można najwięcej ciekawych i supernowoczesnych rozwiązań. Nowoczesność wkroczyła właściwie wszędzie, począwszy od silnika (wtrysk, turbodoładowanie), a skończywszy na wskaźnikach prędkości, obrotów itp. Przykładem nagromadzenia takich rozwiązań może być najnowszy model Kawasaki Z 750 Turbo, który w tym roku wszedł do produkcji. Co nowego w silnikach? Podstawowym dążeniem konstruktorów jest obniżenie masy silnika z jednoczesnym podwyższeniem jego mocy. Jest to oczywiście dość poważny problem, zwłaszcza, że w motocyklach dużych zdecydowanie dominują 4-suwowe silniki wielocylindrowe. Są to więc głównie silniki: 4-cylindrowe rzędowe, ustawione poprzecznie do osi podłużnej pojazdu (Suzuki GSX 1100, Kawasaki GF Z 1100 FI), 2-cylindrowe widlaste, z obydwoma cylindrami w osi podłużnej pojazdu (Yamaha XV 750, Morini 500) i 2-cylindrowe widlaste, z cylindrami w osi poprzecznej motocykla (Moto Guzzi 850). Ich podstawową zaletą jest bardziej równomierna praca niż silników jednocylindrowych. Inne rozwiązania, w tym silniki z cylindrami leżącymi (przeciwsobnymi), należą do rzadkości, ich produkcja wynika raczej z tradycji. Tak jest, jeśli chodzi np. o firmę BWM, która od roku 1923, kiedy to wypuściła na rynek motocykl R 32 z silnikiem typu „bokser" o pojemności 500 cm3 i mocy 5,9 kW i jest wierna do dzisiaj takiemu rozwiązaniu silnika. Tradycja i doświadczenie firmy sprawiają, że motocykle BWM cieszą się dużą popularnością — silnik o cylindrach przeciwległych jest z natury dobrze wyważony, a wystające poza obrys ramy cylindry mają dobre chłodzenie - przeszkodą nie jest nawet ich mało sportowa sylwetka, ani utrudnione z powodu leżących cylindrów manewrowanie. Rozwiązania wielu elementów silników „ściągnięto" z konstrukcji samochodowych. Przede wszystkim nie dzielone, kute wały korbowe podparte na łożyskach ślizgowych. Podobnie, jak w silnikach samochodów, stosuje się rozrząd z jednym lub dwoma wałkami umieszczonymi w głowicy powyżej zaworów. Takie rozwiązania nie zostały jeszcze wykorzystane we wszystkich samochodach, w motocyklach jednak zdecydowanie dominują. Ich podstawową zaletą jest mała masa rozrządu. Ułatwiają ponadto umieszczenie w głowicy cylindra 4 zamiast 2 zaworów, co poprawia warunki pracy świecy i zwiększa współczynnik napełniania cylindrów mieszanką. W motocyklach, których masa dochodzi do 300, a nawet 400 kg liczy się każdy gram. Konstruktorzy sięgnęli więc po stopy lekkie, z których odlewa się zarówno głowice, cylindry, jak i skrzynie korbowe. W tym ostatnim przypadku jest to tym istotniejsze, że liczba biegów dochodzi obecnie do pięciu, a nawet sześciu, podczas gdy w roku 1974 przeważały silniki z 4 przełożeniami. W sprzeczności z dążeniem do obniżenia masy, tak ważnym ze względu na zużycie paliwa i bezpieczeństwo (im cięższy motocykl, tym trudniej go zahamować), jest ciągle nasilająca się tendencja do chłodzenia silnika cieczą. Spośród produkowanych motocykli już ok. 5% jest wyposażonych w chłodzenie cieczą. Wpływa to zdecydowanie na obniżenie wyjątkowej hałaśliwości silników motocyklowych, a ponadto zwiększa trwałość elementów. W przypadku silników, które pracują w dużym zakresie prędkości obrotowych, od 800 do 8500 obr/min odpowiednio skuteczne chłodzenie jest szczególnie ważne. Bariera, jaką stanowią dla rozwoju silników motocyklowych ich duże masy powoduje, że konstruktorzy starają się osiągnąć najkorzystniejszy stosunek mocy do masy silnika. Równie ważne jest jednak ograniczenie zużycia paliwa, zwłaszcza w zakresie prędkości średnich. W tej dziedzinie oczywiście prym wiodą Japończycy. W roku 1979 firma Kawasaki wprowadziła na rynek model Kawasaki Z 1000 z wtryskiem, czyli urządzeniem, którego działanie polega na rozpylaniu ciekłej benzyny w powietrzu płynącym do cylindrów. Zasilanie wtryskowe ma wiele zalet, które dają znać o sobie szczególnie w motocyklach. Zapewnia więc małe jednostkowe zużycie paliwa, wyrównany a zarazem duży moment obrotowy w szerokim zakresie obrotów użytkowych i względnie małą toksyczność spalin. Wtrysk jest stosowany we wszystkich silnikach doładowanych. Ciekawą nowością są silniki motocyklowe z turbodoładowaniem. W samochodach doładowanie jest stosowane już od dość dawna, nie było jednak łatwo zastosować je w motocyklach. Podstawową przeszkodą są znaczne masy i wymiary turbosprężarek. Nowoczesne, wysokowytrzymałe materiały umożliwiły jednak w końcu zminiaturyzowanie tych urządzeń. Pozwoliło to jednak w efekcie znacznie, bo nawet o 50% zwiększyć moce silników bez zmiany ich masy. I tak Yamaha XJ 650 ma moc 37 kW, a odmiana „turbo" aż 63 kW, Honda CX 500 - 37 kW, ,,turbo" - 60 kW. Zbliża się więc era, w której konstruktorzy powrócą do silników o mniejszych pojemnościach, co wcale nie oznacza, że będą one słabsze i mniej dynamiczne. Komfortowe zawieszenia We współczesnych motocyklach z silnikami o dużych pojemnościach zadbano nie tylko o doskonałe parametry - szybkość do 240 km/h, czas przyspieszania od 0-100 km/h poniżej 6 s - ale również o komfort jazdy, jakiego nie zapewnia niejeden samochód. Szkieletem motocykla jest rama, do której jest mocowany silnik i zawieszenie. Duże i ciężkie silniki wymagają oczywiście odpowiednio mocnych ram. Są one bardzo różne, począwszy od ram zamkniętych podwójnych, pojedynczych kolebkowych, ram z rurek lub wytłoczek, a skończywszy na takich, jak w motocyklu Yamaha XV 550 - silnik zawieszony jest pod ramą w 3 punktach i stanowi jej część nośną. Pewne jest, że ramy dzięki zastosowaniu rur ze stopów aluminium, będą coraz lżejsze oraz że silnik będzie elementem nośnym ramy. Pierwsze próby z takimi konstrukcjami już trwają, między innymi w zakładach BMW. Przeglądając współczesne konstrukcje trudno nie zauważyć, że w przednim zawieszeniu już od dawna króluje widelec teleskopowy. Wynaleziony w roku 1912, a po raz pierwszy wprowadzony do produkcji w roku 1935 przez firmę BWM, dopiero w latach sześćdziesiątych doczekał się pełnego uznania. Nowością w przednim zawieszeniu jest „Anty Dive System" (zastosowany po raz pierwszy w motocyklu Suzuki GSX 1100 E), czyli układ zapobiegający „nurkowaniu" przodu podczas hamowania. Istotny element tego rozwiązania to specjalny zawór przymocowany do amortyzatora, który jest połączony z przewodem hamulcowym koła przedniego. Podczas hamowania ciśnienie płynu uruchamiające hamulec dociera również do zaworu i, przesuwając tłoczek, zwiększa ciśnienie w amortyzatorze, a więc i jego „twardość". Zawór układu „Anty Dive" powoduje wzrost sztywności przedniego zawieszenia podczas zwiększania siły hamowania, a więc zmniejsza pochylenie przodu motocykla do dołu. W efekcie redukuje się odciążenie tylnego koła motocykla, które groziło zablokowaniem tego koła i poślizgiem (utratą jednośladowości). =============== Honda CB 1100 R Honda CB 1100 R to motocykl już dwukrotnie (1980 i 1981 r) uznany przez zachodnioniemieckie pismo „Motorrad" za najlepszy jednoślad roku. Supermotocykl ma oczywiście i supercenę - w RFN kosztuje tyle samo, co Renault 18 TS lub VW Golf Diesel. Trzeba przyznać, że jest to jednak konstrukcja wyjątkowa. Za- stosowano w niej wiele najnowocześniejszych rozwiązań wpływających zarówno na doskonale właściwości jezdne, dużą wygodę jazdy, jak i bezpieczeństwo. Jednostką napędową Hondy jest czterocylindrowy, czterosuwowy silnik ZI o pojemności skokowej 1062cm3 (średnica tłoka-70mm, skok - 69 mm), chłodzony powietrzem. Miedzy innymi, dzięki zastosowaniu dwóch wałków rozrządu w głowicy (sterujących 16 zaworami), oraz zapłonu tyrystorowego, silnik osiąga moc 85 kW przy 9000 obr./min. i moment obrotowy 98 Nm przy 7500 obr./ min. Duża pojemność dzisiaj to nie wszystko, równie ważne jest precyzyjne sterowanie rozrządem i zapłonem. Z silnikiem współpracuje 5-biegowa przekładnia umożliwiająca w pełni wykorzystanie zalet tego silnika. Honda, mimo, że ma dosyć znaczną masę, bo aż 265 kg, osiąga prędkość maksymalną 212 km/h, a od O do 100 km/h przyspiesza w czasie 4 s. Oczywiście tak doskonałe osiągi możliwe są dzięki aerodynamicznemu wyprofilowaniu osłon motocykla, które przy większych prędkościach zmniejszają współczynnik oporu powietrza. W Hondzie nie zapomniano o bezpieczeństwie, a zwłaszcza o skutecznych hamulcach: z przodu - dwutarczowych, 2 dwutloczkowymi siłownikami, z tyłu - jednotarczowym, również z siłownikiem dwutloczkowym. Hamulce te zapewniają całkowite wyhamowanie pojazdu przy prędkości 100 km/h w czasie 3.6 s., co odpowiada drodze hamowania o długości poniżej 51 m. Klasycznie rozwiązano w tym modelu zawieszenie. Z przodu zastosowano oczywiście teleskopy, z tyłu natomiast klasyczny już wahacz współpracujący 2 dwoma amortyzatorami i sprężynami. (jbor.) =============== W przeciwieństwie do przedniego, zawieszenie tylne motocykla zmieniło się ostatnio nie do poznania. Coraz większą popularność zyskuje rozwiązanie z pojedynczym amortyzatorem o nazwie ,,monoshock". Konstrukcja ta powstała w wyniku prac nad podwoziem motocykli crossowych i wyścigowych. W przypadku pierwszych chodziło o zapewnienie jak największego skoku koła tylnego, w drugim o precyzyjne jego prowadzenie. Przeprowadzone badania wykazały, że w zawieszeniu wahaczowym różne ugięcia amortyzatorów powodują skręcanie ramion wahacza, a w efekcie — koła. Stąd powstała idea zastosowania jednego amortyzatora, umieszczonego centralnie. Oprócz dobrego prowadzenia koła, zaletą tego rozwiązania jest prawie nieograniczony skok koła. Najlepiej określa to slogan reklamowy firmy Kawasaki, który mówi: „Głowę możesz mieć w obłokach, ale twoje tylne koło będzie zawsze na ziemi". Amortyzator centralny może być umieszczony pionowo przed kołem (Honda, Kawasaki) lub prawie poziomo pod kanapą (Yamaha). Inną supernowością w dziedzinie zawieszeń jest możliwość dopasowywania ich parametrów do stanu nawierzchni lub obciążenia motocykla. Odpowiednie dźwignie lub pokrętła pozwalają na zaprogramowanie jednej z kilku wartości „ugięcia" lub tłumienia zawieszenia. Nowoczesność nie ominęła oczywiście i kół motocyklowych. W większości motocykli rezygnuje się z kół z tradycyjnymi szprychami na korzyść odlewów ze stopów lekkich. Są one bardziej wytrzymałe, a przez to bezpieczniejsze i lżejsze, co pozwala mocować na nich tarcze hamulcowe o dużych średnicach. Istnieje już kilka odmian takich kół. Pierwsze koła tego typu zastosowano w 1969 roku w wyścigowym motocyklu Norton 500, a wykonane były z elektronu. Obręcz i masywne ramiona odlano jako jeden element. Współczesne koła wykonywane są z jednego odlewu, ale z ażurowymi ramionami lub z kilku elementów. W tym drugim przypadku obręcz odlewana jest ze stopu lekkiego, a ramiona wytłacza się z blachy. Piasta i ramiona są łączone następnie za pomocą śrub, a ramiona z obręczą nituje się. Zaletą kół z ażurowymi lub blaszanymi ramionami jest ich zdolność do tłumienia drgań wywoływanych nierównościami dróg. Bezpieczeństwo przede wszystkim Problemy bezpieczeństwa zaprzątają głowy konstruktorów nie mniej niż pogoń za małymi masami motocykli i niskim zużyciem paliwa. Świadectwem może być chociażby konstrukcja zawieszeń, a zwłaszcza tylnego, które zapobiega „pływaniu" tyłu motocykla. Szczególną uwagę zwraca się jednak na hamulce, w przypadku motocykli dużych i szybkich muszą one działać wyjątkowo skutecznie. We współczesnych motocyklach dominują hamulce tarczowe ze sterowaniem hydraulicznym. Rozwiązanie to zapożyczono oczywiście z samochodu -hamulce tarczowe zastosowano po raz piei"wszy w samochodzie wyścigowym Jaguar już w roku 1954. Od tego czasu zostały udoskonalone, poprawiono ich skuteczność i uproszczono konstrukcję. W hamulcach motocyklowych skuteczność hamowania zwiększono, wprowadzając hamulce tarczowe podwójne z obniżającymi ich masę i ułatwiającymi chłodzenie wycięciami w tarczach. Skuteczność działania poprawiło również zastosowanie zamiast jednego, jak to miało miejsce dotychczas, dwóch tłoczków dociskających nakładki hamulcowe do tarczy. Wszystkie te konieczności ulepszeń wynikają z faktu, że moce współczesnych motocykli oraz ich masy osiągnęły niezwykle wysokie wartości. Moc ok. 72 kW, zapewniająca jazdę z prędkością powyżej 200 km/h, nie należy dzisiaj do rzadkości - aby zatrzymać motocykl o takich parametrach trzeba zastosować nie byle jakie hamulce. W najnowszych konstrukcjach zaczęto już nawet wprowadzać pierwsze motocyklowe układy przeciwblokujące. Przykładem tego może być Yamaha XJ 650. Jej układ hamulcowy składa się z podwójnych hamulców tarczowych z przodu i z tyłu. Prawy hamulec przedni jest sterowany dźwignią ręczną i spełnia rolę awaryjnego. Pozostałe hamulce są ze sobą sprzężone. Doświadczalnie dobrano rozkład ciśnień w ich cylinder-kach. Zredukowano ciśnienie w cylinderku hamulca przedniego w stosunku do ciśnienia w tylnych. W efekcie w czasie hamowania, gdy koło przednie jest dociążane, a tylne odciążone, nie dochodzi do zablokowania tego drugiego. O skuteczności układu zastosowanego w motocyklu Yamaha świadczą wyniki przeprowadzonych prób. Yamaha wyhamowuje z prędkości 80 km/h do O w czasie 2,2 s. Jeśli do tego dodamy, że opony współczesnych motocykli są tak zaprojektowane, aby zapewniały bardzo dużą przyczepność do podłoża, w różnych warunkach terenowych i atmosferycznych, widać jasno, że i w dziedzinie motocykli wiele się robi, by zapewnić wysokie bezpieczeństwo jazdy. Z elektroniką „za pan brat" Okazuje się, że elektronika może być przydatna nie tylko w samochodach, ale również (a może nawet bardziej) w motocyklach. Wynika to z pewnością z wprowadzania coraz ostrzejszych wymagań dotyczących czystości spalin, masy pojazdów i zużycia paliwa. Rośnie więc zapotrzebowanie na bardziej precyzyjne sterowanie rozrządem i wtryskiem, a w konsekwencji na układy elektroniczne, które mogą tę precyzję zapewnić bez dodania do masy motocykla kolejnych kilogramów. Już ponad 50% produkowanych motocykli jest wyposażonych w zapłon elektroniczny, a w klasie motocykli dużych - prawie wszystkie. Podobnie wszystkie motocykle wyposażone w silniki turbodoładowane mają elektroniczne sterowanie wtryskiem. Zapewnia ono precyzyjne dobranie wielkości dawki wtryskiwanego paliwa oraz chwili wtrysku. Coraz większą popularnością cieszą się również elektroniczne wskaźniki informujące kierowcę o pracy motocykla. Są wśród nich zarówno wskaźniki zegarowe, jak i cyfrowe, a ostatnio nawet, jak to ma miejsce w motocyklu Yamaha XJ 750 „turbo", małe monitorki. Po naciśnięciu przez kierowcę odpowiedniego klawisza, na ekranie monitora ukazują się wartości określające zużycie paliwa, aktualny czas, zawartość zbiornika paliwa, oleju lub napięcie akumulatora. Ponadto stale jest wyświetlana prędkość jazdy, a wskaźnik graficzny pokazuje prędkość obrotową wału korbowego. Aerodynamika Elektronizacja silników poprawia ich zużycie paliwa, ale trzeba pamiętać, że przy dużych prędkościach jazdy znaczny wpływ na wielkość zużycia benzyny ma kształt pojazdu. Wiedzą o tym najlepiej konstruktorzy samochodów, którzy od dawna prowadzą poszukiwania idealnego profilu pojazdu. Oczywiście i w przypadku motocykli nie zapomniano o aerodynamice. Z pomocą konstruktorom przyszła chemia. To właśnie z tworzyw sztucznych wykonuje się różnego kształtu osłony kierowcy o określonym przez wyliczenia komputerowe profilu, które nie tylko zapewniają większy komfort jazdy, ale zmniejszają o kilka procent współczynnik Cx określający doskonałość aerodynamiczną pojazdu. A ponieważ Cx przeciętnego motocykla z wyprostowanym kierowcą oscyluje wokół wartości l ,5 (samochodu - 0,43), te kilka procent to bardzo dużo. Czasami słyszy się twierdzenie, że motocyklom grozi zagłada, że już wkrótce zostaną wyparte z rynku przez samochody, trudno jednak znaleźć potwierdzenie takich teorii. Motocykle i samochody to pojazdy o zupełnie innych walorach użytkowych, co nie musi oznaczać, że motocykle są mniej nowoczesne i bardziej zaniedbane przez konstruktorów. Wiele rozwiązań z techniki samochodowej znalazło już swoje odpowiedniki w motocyklach. Ta tendencja utrzyma się zapewne nadal nie tylko w klasie „superrakiet". A może przyjdzie kiedyś i taki dzień, że samochód zapożyczy coś z rozwiązań konstrukcyjnych swego jednośladowego „brata"?

Strona stworzona przez jaro (http://jaro.wz.cz). Użyte wtyczki: fancybox, tablesorter porawiony przez Bill Beckelman.
Administrator: JjF. stat4u
Szczególne podziękowania dla magazynu "Młody Technik" (http://www.mt.com.pl) za udostępnienie ogromnej ilości materiałów.